De Mille Nelson - Złote wybrzeże t ...

De Mille Nelson - Złote wybrzeże t 01(1), Nelson De Mille
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Nelson DeMille
"Złote wybrzeże"
Tom I
Przełożył:
ANDRZEJ SZULC
Tytuł oryginału:
THE GOLD COAST
Ilustracja na okładce:
STANISŁAW FERNANDES
Opracowanie graficzne:
ADAM OLCHOWIK
Redaktor.
MIRELLA HESS-REMUSZKO
Redaktor techniczny:
JANUSZ FESTUR
Copyright (c) 1990 by Nelson
DeMille
For the Polish edition
Copyright (c) 1992 by Wydawnictwo
Amber Sp. z o.o.
ISBN 83-85423-72-9
Wydawnictwo Amber Sp. z o.o.
Warszawa 1992. Wydanie I
 Skład: Zakład Fototype w
Milanówku
Druk: Łódzka Drukarnia Dziełowa
Moim trzem stawiającym pierwsze
kroki
autorom: Ryanowi, Laurenowi i
Alexowi
Człowiek nie żyje tylko swoim
życiem osobistym,
jako jednostka, ale, świadomie bądź
nieświadomie,
również życiem swojej epoki i
swojego pokolenia.
Tomasz Mann, Czarodziejska góra,
przełożył Józef Kramsztyk
CZĘŚĆ I
Stany Zjednoczone są w istocie
największym
z poematów...
Walt Whitman, Przedmowa do
Źdźbeł trawy,
 przełożył Juliusz Żuławski
Rozdział 1
Po raz pierwszy spotkałem Franka
Bellarosę
pewnej słonecznej kwietniowej
soboty na wysypanym żwirem
parkin-
gu przed szkółką Hicksa, w której od
ponad stu lat zaopatruje się
miejscowa arystokracja. Obaj
toczyliśmy do naszych^ samochodów
wy-
pełnione sadzonkami i nawozami
czerwone wózki.
- Pan Sutter? Pan John Sutter,
prawda? - zawołał idąc w moją
stronę.
Popatrzyłem na niego. Ubrany był w
obszerne robocze spodnie
oraz niebieską bluzę i z początku
wziąłem go za pracownika szkółki,
ale potem, kiedy się zbliżył,
przypomniałem sobie, że znam jego
 fizjonomię z gazet i telewizji.
Frank Bellarosa nie należy do tych
sławnych osobistości, na które
człowiek chciałby się przypadkiem
natknąć na ulicy i, jeśli mam być
szczery, w jakimkolwiek innym
miejscu. Jego sława to specjalność
specyficznie amerykańska, człowiek
ten jest mianowicie gangsterem.
W pewnych rejonach świata ktoś taki
jak on ukrywałby się przed
policją, w innych - byłby głównym
lokatorem pałacu prezydenckiego,
ale tutaj, w Ameryce, egzystuje w
miejscu, które zgrabnie ochrzczono
mianem podziemia. Jest przestępcą,
nie postawiono go jednak w stan
oskarżenia i nie skazano; poza tym
płaci regularnie podatki i cieszy się
pełnią praw obywatelskich. To o
takich jak on myśli prokurator
federalny, kiedy zakazuje facetom na
zwolnieniu warunkowym "zada-
wać się ze znanymi kryminalistami".
 Tak więc, kiedy zbliżyła się do mnie
ta słynna postać świata
9
podziemnego, za żadne skarby nie
mogłem się domyślić, skąd mnie
zna, czego chce, ani dlaczego wyciąga
do mnie rękę. Mimo to
uścisnąłem ją.
— Tak, to ja - oznajmiłem.
— Nazywam się Frank Bellarosa.
Jestem pańskim nowym są-
siadem.
Co takiego? Sądzę, że zachowałem
kamienne oblicze, nie można
jednak wykluczyć, iż drgnęła mi
lekko powieka.
— O! - odezwałem się - to...
Naprawdę okropne.
— Tak. Dobrze, że pana spotkałem.
Po tym wstępie ja i mój nowy sąsiad
ucięliśmy sobie krótką
pogawędkę, przyglądając się
zarazem zawartości naszych
  [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psdtutoriale.xlx.pl
  • Podstrony
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Tylko ci którym ufasz, mogą cię zdradzić.