Dallas Schulze - Domek pod różą, Dallas Schulze
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
DALLAS SCHULZE Domek pod różą BYŁA SOBIE RAZ... Była sobie raz kobieta, która żyła w domku ople cionym różami. Była osobą ciepłego usposobienia i ży czliwego serca, o włosach koloru nocnego nieba i oczach barwy łagodnego zmierzchu - oczach, za któ rymi kryły się niezbadane sekrety i bliskie sercu ma rzenia. Całe życie spędziła w małym miasteczku, w któ rym się urodziła, otoczona opieką rodziny, bardziej tro skliwą niż to zwykle bywa, gdyż doznali kiedyś nie szczęścia, które położyło się cieniem na ich losie, i bali się jego powrotu. Z miłości przywiązali ją do siebie więzami strachu i winy. Z miłości zgodziła się na nie, chociaż czuła, jak z każdym rokiem krępują ją coraz mocniej. Żyła bezpiecznie, otoczona murami różanego dom ku, marząc o dalekich podróżach i egzotycznych miej scach, których nigdy nie miała zobaczyć, a także o przygodach, których nigdy nie miała przeżyć. A je żeli - od czasu do czasu - marzyła o mężczyźnie o sercu tak wielkim i silnym, że mógłby wyrwać ją 6 DOMEK POD RÓŻĄ Dallas Schulze z opiekuńczych więzów - cóż... pozostawało to jej se kretem, o którym nie mówiła nikomu. Tutaj było jej prawdziwe życie i w końcu nikt nie wiedział lepiej od niej, że życie to nie bajka. ROZDZIAŁ PIERWSZY Neill Devlin nie wierzył w piekło, przynajmniej nie w piekło pełne ognia i siarki, w którym pokutują po tępione duszyczki. Piekło mogło być metaforą, mora łem, którym można zwieńczyć opowieść o nieudanym życiu, ale nie było dla niego czymś bardziej realnym od czarownic latających na miotłach czy wróżek plą sających po płatkach jaskrów. Owszem, piekło istniało, ale nie była to żadna mroczna kraina w zaświatach, wypełniona wrzącą lawą i graniastymi skałami o ostrych krawędziach. Piekło było tutaj, w samym środku Indiany, pośród bezkresnych pól kukurydzy ciągnących się po obu stro nach drogi wiodącej donikąd, pod sierpniowym żarem lejącym się z nieba - gdzie jedynym towarzyszem był jego stary, rozgrzany słońcem motocykl. - Następnym razem, kiedy wpadnie ci do głowy równie ciekawy pomysł na wakacje - zamruczał do siebie pod nosem - zaoszczędź trochę czasu i zarezer wuj po prostu miejsce u czubków. Trudno było mu nawet teraz przypomnieć sobie, jak doszło do tego, że ta wyprawa wydała mu się tak wspa- 8 DOMEK POD RÓŻĄ Dallas Schulze niałym pomysłem. W ciągu ostatnich ośmiu łat napisał trzy świetnie sprzedające się dokumentalne kryminały. Miesiąc temu skończył czwartą książkę i zarówno agent, jak i wydawca zgodnie orzekli, że to najlepsza z jego prac i że ma szansę poszybować na sam szczyt listy bestsellerów „New York Timesa". Bardzo chciałby podzielać ich entuzjazm, ale po dwóch latach spędzonych na zgłębianiu, w jaki sposób szaleństwo doprowadziło pewną kobietę do zamordo wania własnych dzieci - i to z imieniem Bożym na ustach oraz głębokim przeświadczeniem, że oddaje się w ten sposób spełnieniu jakiejś niezwykłej misji -jego przekonanie, że to co robi, ma jakiś sens, gwałtownie osłabło. Podobne wątpliwości miał zresztą również co do otaczającego go świata. Prawda była taka, że mając trzydzieści pięć lat i spędziwszy całą ostatnią dekadę na penetrowaniu mrocznych zakamarków ludzkiej psychiki, Neill czuł się wypalony i dramatycznie potrzebował odmiany. Miał już też dosyć deszczu, który ciągle padał w Se attle, manii „zdrowej żywności", jaka ogarnęła to mia sto, i wszechobecnej muzyki grunge. Marzył o tym, by trafić gdzieś, gdzie mógłby po prostu zamówić ka wę, nie odpowiadając za każdym razem na pytanie, czy nie ma zamiast niej ochoty na bezkofeinowy napój ze spienioną śmietanką i plasterkiem cytryny do sma ku. Miał ochotę zamówić soczysty, krwisty stek, by poczuć uginające się pod widelcem prawdziwe mięso, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |