David Wilkerson - Wieże runęły, David Wilkerson
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wieże runęły, a my nie pojęlimy tego przesłania(The Towers Have Fallen and We Missed the Message)Moje dokumenty + Indeks polskich kazań + Kaplica + Subscribe + CopyrightBy David Wilkerson8 padziernika 2001__________We wtorek 11 wrzenia 2001 roku bliniacze wieże kompleksu World Trade Center w Nowym Jorku legły w gruzach. Pięć dni po tym wydarzeniu, przygotowujšc się do tego kazania wyjrzałem przez okno naszego mieszkania położonego na trzydziestym piętrze. Za oknami wcišż wisiał dym wznoszšcy się znad ruin. Gęste kłęby kierowały się ponad rzekę Hudson i przepływały dalej ponad Statuš Wolnoci.W pierwszš niedzielę po katastrofie, zanim stanšłem za kazalnicš, by wygłosić to kazanie w kociele Times Square Church, płakałem na widok tych strasznych zniszczeń. Błagałem Boga o litoć nad zrozpaczonymi rodzinami pogršżonymi w żałobie po stracie bliskich, o litoć nad ratownikami, którzy nadal grzebali w ruinach, majšc nadzieję na odnalezienie pozostałych przy życiu, a wydobywali jedynie ciała, a właciwie ich częci, o litoć nad policjantami, strażakami i ochotnikami, którzy płakali na widok tych nieopisanych zniszczeń.Nasz kociół uzyskał pozwolenie rozbicia namiotu w samym centrum katastrofy. Nasi liderzy i ochotnicy pracowali tam niestrudzenie 24 godziny na dobę, pomagajšc w dożywianiu i podtrzymywaniu na duchu zmęczonych pracowników.Od szeciu tygodni Duch więty ostrzegał nasz zespół pastorski przed nadchodzšcš tragediš. Zaplanowalimy wczeniej szereg ważnych imprez na nadchodzšce tygodnie, takich jak Konferencja Misyjna czy Zlot Młodzieży. Jednakże Duch Boży nakazał nam odwołać wszystkie planowane działania. Odczuwalimy silne przynaglenie, by zamiast nich wezwać cały kociół do modlitwy.Postanowilimy rozpoczšć serię wieczornych spotkań modlitewnych odbywajšcych się cztery dni w tygodniu. Od samego poczštku każde nabożeństwo przesycone było więtš ciszš, która ogarniała całe zgromadzenie. Siedzielimy tak w obecnoci Pana, często niemal przez godzinę. Nikt nie mógł się poruszyć. Potem następowało ciche łkanie i rozdzierajšca serce pokuta. Pamiętam, że podczas jednego z nabożeństw sam trzymałem się za kolana, by powstrzymać ich drżenie spowodowane przemożnš obecnociš Bożš.Podczas tego nawiedzenia Duch więty objawił nam powód, dla którego tak płakalimy w naszych sercach. Poruszenie było spowodowane nadchodzšcš tragediš. Straszne nieszczęcie przychodziło na ten naród. Choć nie wiedzielimy, co to ma być, to jednak w naszych sercach bylimy wyranie pobudzani do modlitwy wstawienniczej w tej kwestii.A potem nagle przyszło nieszczęcie, uderzajšc nie tylko w nasze miasto, ale również w stolicę kraju. Jeden z prezenterów telewizyjnych powiedział: "Tylko pomylcie. Dwa symbole naszej potęgi i dobrobytu zostały zdmuchnięte w cišgu godziny". Nie wiedział, że włanie cytuje fragment Księgi Objawienia 18:10: "Biada, biada tobie, miasto wielkie, Babilonie, miasto potężne, gdyż w jednej godzinie nastał twój sšd".Gdy pewien policjant należšcy do naszego kocioła pomagał ratownikom w samym centrum katastrofy, jego koledzy zasypywali go pytaniami: "O co tutaj chodzi? Co się dzieje?" Niedługo potem cały naród zaczšł pytać: "Gdzie w tym wszystkim jest Bóg?"Słusznie zadajemy sobie to pytanie. Musimy bowiem zrozumieć, gdzie w tym nieszczęciu jest Bóg. Jednakże w tym celu musimy całkowicie zaufać jedynie Jego Słowu. Słyszelimy setki różnych opinii wypowiedzianych przez ekspertów z mediów i polityków, lecz wynikało z nich właciwie to samo - nikt tak naprawdę nie rozumie znaczenia tej nagłej katastrofy.Co do jednego mogę was zapewnić: Bóg nie został tym wszystkim zaskoczony. On zna myli wszystkich ludzi, wyłšczajšc w to każdego władcę, despotę i terrorystę. Pan ledzi ruchy każdej osoby w tej ogromnej masie ludzkoci. On wie, kiedy siadamy i kiedy wstajemy. Mogę wam powiedzieć, że to jedno jest pewne: Bóg nad wszystkim czuwa. Nic, co dzieje się na powierzchni ziemi, nie ma prawa stać się bez Jego wiedzy, zgody, a czasami jest Jego bezporednim dziełem.Jeli jeste chrzecijaninem, to wiesz, że to Bógprzemówił do Ameryki i do wiata przez tę tragedię.Posługujšcy i teologowie zewszšd mówiš: "Bóg nie ma nic wspólnego z tymi katastrofami. On nie pozwoliłby na co tak potwornego". Nic bardziej mylnego! Ten sposób mylenia sprawia, że nasz naród szybko mija się z przesłaniem, które Bóg chce nam przekazać poprzez tš tragedię.Prawda jest taka, że musimy przyjšć Słowo od Boga. Tak jak wielu innych pastorów płakałem i rozpaczałem nad tym strasznym nieszczęciem. Szukałem Pana w modlitwie i przez Jego Słowo i chcę wam powiedzieć, że dowiadczyłem jeszcze większego ubolewania, niż opłakiwanie mierci niewinnych ludzi. Bierze się ono ze wiadomoci, że jeli nie przyjmiemy przesłania, które On próbuje nam przekazać, jeli nadal pozostaniemy głusi na Jego głone wołanie, czeka nas co znacznie gorszego.Prorok Izajasz mówi dokładnie o tym, czego włanie dowiadczylimy. (Jeli ktokolwiek ma obiekcje co do używania przeze mnie starotestamentowych przykładów, to odsyłam do słów apostoła Pawła, odnoszšcych się do tej kwestii: "A to wszystko na tamtych przyszło dla przykładu i jest napisane ku przestrodze dla nas, którzy znalelimy się u kresu wieków" (I Kor. 10:11). Apostoł jasno stwierdza, że przykłady ze Starego Testamentu pokazujš nam jak Bóg działa za naszych czasów.)W czasie, gdy prorokował Izajasz, Bóg już od 250 lat cierpliwie rozprawiał się z Izraelem. Pan zsyłał "lekkie utrapienia" na swój lud, które były w istocie wezwaniem do upamiętania. On próbował odcišgnšć ich od bezczelnego bałwochwalstwa ku swemu błogosławieństwu i przychylnoci.Wszyscy prorocy posyłani w tamtych czasach do Izraela mówili im w zasadzie to samo: "Ukórzcie się". Pismo mówi: "Czcili też bałwany (...) a chociaż Pan ostrzegał Izraela i Judę przez wszystkich swoich proroków, przez wszystkich jasnowidzów, mówišc: Zawróćcie ze swoich błędnych dróg i przestrzegajcie moich przykazań i ustaw" (II Król. 17:12-13).Jednakże Boży naród wybrany odrzucił Jego wezwanie do pokuty. "Oni jednak nie słuchali i stwardniał ich kark" (17:14). Ludzie ci drwili z proroków wzywajšcych ich do ukorzenia się. Zamiast tego "poszli za marnociš, i sami stali się marnociš (...) odrzucili wszystkie przykazania Pana, Boga swego (...) i całkowicie się zaprzedali, czynišc to, co złe w oczach Pana (...) Oburzył się więc Pan bardzo na Izraela" (17:15-18).Bóg posyłał Izraelowi wezwania do ocknięcia się.Pierwsze Pańskie wezwanie do ocknięcia się skierowane do Izraela przyszło poprzez inwazję Asyryjczyków. Ten główny wróg Izraela zaatakował ich dwie prowincje - Zebulona i Naftalego. Na szczęcie ataki ograniczyły się do tych dwóch miejsc, a straty były minimalne. Jednak Pan wyranie przemawiał w ten sposób do swego ludu. Wybrany lud Boży stracił poczucie bezpieczeństwa. Mimo to rozminęli się z przesłaniem Pana.Potem Izrael otrzymał drugie wezwanie do ocknięcia się. Było ono bardzo poważne. Dwa narody nazywane w Biblii "wrogami Izraela" - Aramejczycy i Filistyńczycy - połšczyli siły w niespodziewanym ataku. Według Izajasza, atak ów nastšpił "od wschodu i od zachodu" (Izaj. 9:11). To oznacza, że Izrael został otoczony przez najedców. Ich nagły atak przyniósł całkowite zniszczenie.Dochodzimy tym samym do centralnego punktu mojego kazania, a zarazem do pytania zadawanego przez większoć Amerykanów: Gdzie był Bóg podczas tej nagłej inwazji na Jego wybranš ziemię? Co miał odczytać Jego lud w zwišzku z katastrofš, jaka nań spadła? Izajasz mówi, że Bóg w swojej wiernoci przez cały czas mówił do Izraela: "Pan zesłał słowo przeciwko Jakubowi, a ono spadło na Izraela" (Izaj. 9:7). Bóg posłał wyrane słowo jako przesłanie do całego narodu.Umiłowani, ten werset mówi nam co bardzo ważnego w momencie, gdy my sami przeżywamy katastrofę. Mówi po prostu: "Bóg zawsze posyła swoje słowo". Nigdy w historii Pan nie zostawił swego ludu bez żadnej wskazówki w czasie tragedii. Nigdy nas nie porzucił, zmuszajšc do rozgryzienia sprawy o własnych siłach. On zawsze dostarcza nam słowo zrozumienia.Nawet teraz Pan wzbudza pobożnych stróżów, którzy będš mówić w Jego imieniu w tych dniach. Ci pasterze sš pogršżeni w rozpaczy, płaczš i pokutujš, szukajšc Jego oblicza. Ufam, że słyszš i rozumiejš Boże przesłanie kryjšce się za obecnymi wydarzeniami. Co więcej, nie bojš się ogłaszać poważnych ostrzeżeń, gdyż wiedzš, że odebrali je od samego Pana. Odczuwajš nieodparte przynaglanie, by mówić o Jego planie stojšcym za naszym nieszczęciem.Muszę przekazać Słowo,którego nikt z nas nie chce słyszeć.Wielu czytelników nie przyjmie słowa, które zamierzam przekazać. Pomylš zapewne, że jest ono bezduszne, okrutne i niemiłe w momencie narodowej żałoby. Pragnę wam jednak powiedzieć, że jeli nie usłyszymy Bożej prawdy i nie stawimy jej czoła, nasz naród będzie zgubiony. Oto słowo, które Bóg pragnie nam teraz posłać: "Pan pobudzi przeciw niemu jego wroga, Resyna, i podburzy jego nieprzyjaciół (...) [gdyż] lud nie nawraca się do tego, który go smaga, i Pana Zastępów nie szuka" (Izaj. 9:10,12).Biblia wyraża się niezwykle jasno: Bóg użył wrogich narodów, by skarcić swój lud. Pan posługiwał się tymi wrogami jako narzędziem służšcym do ostrzeżenia Izraela i wezwania go do upamiętania. "Biada Asyryjczykowi, lasce mojego gniewu, w którego ręku jest rózga mojej zawziętoci. Polę go przeciwko narodowi niegodziwemu i przeciwko ludowi mojego gniewu powołam go, aby brał łup i grabił, i podeptał go jak błoto na ulicy" (Izaj. 10:5-6).Bóg nakazał tej koalicji wrogów Izraela, by skarciła naród wybrany. Pan próbował ostrzec Izraela: "Unielicie się dumš. Ale teraz cišgnę was na dół. Pozwolę na to, że zostaniecie ukarani przez waszych wrogów."Wroga koalicja przypuciła frontalny atak. Wtedy Izraelici nagle ... [ Pobierz całość w formacie PDF ] |