Daud.1997.CD1

Daud.1997.CD1, moje napisy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:01:movie info: XVID 640x352 29.97fps 702.0 MB|/SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/00:00:26:..DAUD - zabawa w biegu..00:00:30:tłumaczenie;dnna00:04:20:Co?! Mam nadzieję, nie żartujesz!00:04:23:To nie sš żarty, PK.Mishra.00:04:25:Czy kto mógł dostać w swoje ręce |co tak ważnego, tak łatwo?00:04:30:Jestem tak samo zaskoczony, sir.00:04:32:Widziałe to na własne oczy!00:04:43:Połšcz mnie z Premierem... |natychmiast!00:04:55:Wstyd dla nas wszystkich! |Siedzicie tutaj i odpoczywacie...00:05:01:a tam wszystko jest gotowe!00:05:03:Łód... pudła...Stracilimy wszystko!00:05:06:Ja mało nie zginšłem, przekazujšc |operację takim niedojdom jak wy!00:05:10:Nasze trzyletnie wysiłki poszły na marne!00:05:23:Hej... Przestań.00:05:27:Dlaczego? Co się stało?|- Przestań, mówię!00:05:35:Jeli rzšd dowie się, co zawierały pudła...00:05:39:Przylš armię, by dopilnowała tego..00:05:45:a ty możesz tu siedzieć |i grać w swoje głupie gry wideo!00:05:48:Nie ma sensu polegać na innych.00:05:51:Powinnimy odzyskać pojemnik.00:05:54:Powiedzmy sobie wprost!00:06:03:Wiesz teraz, dlaczego jestem przeciwny |pięknym dziewczynom w moim gangu!00:06:08:Ponieważ wszystkie afiszujš się |urodš i wdziękie...00:06:12:Ponieważ nie korzystajš z mózgu. Suvarna...00:06:27:Zostaw jš w spokoju.00:06:31:Nie słyszałe?00:06:49:Ona musi wiedzieć, że policja uważa nas |za niebezpiecznych terrorystów.00:06:55:Czekajš na nas przy każdym |posterunku, majšc nasze zdjęcia..00:06:58:aby zgotować nam uroczyste powitanie!00:07:01:Nie myl, że boję się mierci. Nie!00:07:05:Chcę by nasza misja była udana. To wszystko.00:07:08:Dlatego, musimy korzystać z obcych, |a nie z własnych ludzi.00:07:13:Gdzie będziemy szukać obcych?00:07:15:Kiedy nasze pwišzania z |podziemiem nam pomogš?00:07:17:Jest to niejaki Khurana ...|który zrobi to za nas.00:07:25:Niech kto zadwoni do Khurana. On to zrobi.00:08:09:Nie mówiłem ci by trzymał się |zdala od naszej dzielnicy.00:08:12:Twoja dzielnica?00:08:14:Czy twój stary kupił ten kawałek ziemi dla ciebie?00:08:29:Przyszlicie tutaj grać w hokeja?00:08:32:Nie dotykaj mnie!|- Dlaczego? Co zrobisz?00:08:34:Co zamierzasz z tym zrobić?|- Nie dotykaj mnie, mówię!00:08:39:Ostrzegałem go by mnie dotykał.00:08:43:Zatrzymaj się!00:08:48:Pozwól mi schować moje pierwsze okulary.00:08:55:Nie powiedziałem, że chcę odłożyć okulary.00:08:59:Przyłóż mu jeszcze! Powiedziałem mu,|że najpierw muszę odłożyć okulary.00:09:03:Ale przyszedł mnie bić! Walnij go!00:09:08:Czy nie mówiłem żeby poczekał |dopóki nie odłożę szkieł?00:09:41:Poczekajcie...!00:09:57:Chwileczkę !00:11:29:Jeste Khurana.00:11:34:Posłuchaj, co mam do powiedzenia, |to wielka tajemnica.00:11:41:Nie chcę by kto to usłyszał.00:11:44:To mogę se pójć?|- Nie żartuj.00:11:48:Mam rzecz znajdujšcš się w |składzie celnym, w dokach Indira.00:11:53:To paczka, które chcę odzyskać.00:11:56:Zrobisz to dla mnie? |Zapłacę ci jeden lakh rupii.00:12:04:Co to jest?00:12:06:Herbatniki... złote herbatniki.|Warte jeden crore rupii.00:12:10:Mylisz, że jestem żebrakiem sprzedajšcym się za...00:12:12:jeden lakh rupii |dla herbatników wartych 1 crore?00:12:15:Ja nawet nie kradnę herbatniki za takie pieniędze.00:12:18:Jeden lakh za ciastka warte |jeden crore, gada!00:12:21:Okay ... Zapłacę ci 2 lakhs.00:12:24:Trzy?... cztery?!00:12:28:Czy 5 lakhs wystarczy?00:12:32:Za ile chcesz to zrobić?00:12:35:Dziesięć lakhs.00:12:36:Co? Dziesięć lakhs?!|- Po co tyle krzyku?00:12:40:Nie powiedziałe, |że nie chcesz by kto to słyszał?00:12:42:Dziesięciu lakhs to za dużo!|- Popatrz!00:12:45:Jeżeli chcesz najlepszego faceta...|musisz zapłacić najlepszš cenę.00:12:50:Cholera. Ale chcę by to zrobił jutro.00:12:54:Zrobię to pojutrze.|- Dlaczego?00:12:56:Muszę jutro ostrzyc włosy.|-Ostrzyc włosy?! Nie żartuj, powiedziałem!00:13:01:Chcę by to zrobił jutro!00:13:04:Okay... to będzie kosztować 2 lakh rupii extra.00:13:08:Okay! Jutro to zakończy.00:13:10:Ale daj mi szczegóły paczki, zacznijmy od tego.00:13:33:Co się stało, ministrze, |że pan dzwoni do mnie o tej porze?00:13:37:Mam złe wieci, dr Roy.|- Jakie?00:13:40:Dostałem wiadomoć, że |paczka została skradziona z magazynu.00:13:46:Co pan mówi!|- To prawda.00:13:49:Tak naprawdę, nie podjšłem |żadnych rodków bezpieczeństwa.00:13:52:Żadnych rodków bezpieczeństwa?! Dlaczego?00:13:56:Mylałem, że system skomplikowany |bezpieczeństwa tylko przycišgnie uwagę.00:14:01:Chciałem załatwić tę sprawę tak cicho jak mogłem...00:14:05:i przekazać to wojsku, z samego rana.00:14:08:I oni teraz wylšdujš w tym bałaganie!|- Co się wtedy stanie?00:14:11:Zadzwoniłem do komisarza. |Powinien być tu w każdej chwili.00:14:15:Co oznacza, że wszystko mu powiesz!00:14:18:Nie powiem mu wszystkiego.00:14:22:Te wiadomoci nie mogš wycieć do opinii publicznej.00:14:25:Sytuacja może się pogorszyć |i możemy stracić nad niš kontrolę.00:14:30:Ale musimy co powiedzieć policji, Mishra.00:14:36:Powiemy im, że paczka zawierała złoto.00:14:39:Pozdrowienia, sir. Co sprawiło, że |zadzwoniłe do mnie tak póno w nocy?00:14:45:Muszę omówić co bardzo ważnego z tobš.00:15:00:Jest czysto, sir. Mamy nagły wypadek, proszę tu przyjć.00:15:09:Dzień dobry. Jak dokonano kradzieży?00:15:11:Włamywacz wyłšczył system alarmowy, sir.00:15:13:Zawiadomilimy staż przybrzeżnš, badajš sprawę.00:15:17:Co tu skradziono?|- Złoto! Warte 2 crore rupii.00:15:20:To sprawa dla celników niż dla nas. |Co my mamy do tego?00:15:22:Nie wiem. Ale mamy złapać złodzieja, żywego.00:15:25:Widzę...sš jakie szczegóły?|- Tak, proszę pana.00:15:29:Mamy obraz z ukrytej kamery w magazynie.00:15:31:Dalimy zdjęcie do wszystkich |posterunków i hoteli.00:15:34:Gdzie jest komisarz?|- Jest tam, sir.00:16:05:Gdzie jeste?|- Z paczkš, oczywicie.00:16:07:Gdzie jest paczka?|- Masz mnie za dziecko?00:16:09:Dostaniesz paczkę gdy mi zapłacisz, okay?00:16:13:Dobra, dobra! Spotkajmy się w |holu Hotelu Paradise o 9 wieczorem.00:16:24:Dobry wieczór! Zaparkować samochód.00:16:28:Gdzie jest Jimmy?|- Powiedział, że spotka się z nami tego wieczoru.00:16:33:Ale on jest teraz tutaj w zasięgu wzroku. |Mielimy wzišć udział w przyjęciu.00:16:41:Czekalimy na Ciebie...|Chodmy się bawić Mac.00:16:44:Oh nie! Same stare dziewczyny! |Nie ma żadnych nowych!00:16:47:Nie wiesz? Siostra Mac włanie przyjechała z Ameryki!00:16:56:Chcesz wieżego ptaszka, nie? Spójrz na tego!00:17:27:Przepraszam... powiedział co do ciebie.00:17:40:Powiedziałem, że..00:17:41:Jeste bardzo piękna.00:17:51:Chwalę twoje piękno... |i nawet mi nie podziękujesz!00:17:55:Jaki problem?|- Odejd!00:18:00:Jš pytam, nie ciebie.|- Spadaj...!00:18:35:Id do domu i posmaruj się maciš...|i będzie dobrze.00:18:39:Zagotuj wodę, dodaj do niej |trochę soli i umieć w niej dłoń.00:18:42:Teraz przestań płakać..00:18:52:Mogłabym poradzić sobie z nimi sama. |Nie zacznij myleć, że jeste bohaterem!00:19:49:Masz zapałki?|- Pewnie. Ale nie pożyczam.00:19:53:Nienawidzę ludzi którzy proszš o zapałki.00:19:59:Daj mi zapałki.|- Spędziłem 20 lat w Ameryce.00:20:03:I nikt tam nie pożycza zapałek.00:20:06:Wiesz dlaczego?|- Dlaczego?00:20:08:Ponieważ oni używajš zapalniczek!00:20:16:Miałem zapałki. Ale nie dam ci ich.00:20:19:Wiesz dlaczego?|- Dlaczego?00:20:21:Bo marzyłem by wykorzystać je na kim!00:29:02:Przepraszam, pana...|Nie zwrócisz mi mojej koszuli?00:29:11:Dobrze tańczysz.00:29:13:Kiedy tańczyłem również w Ameryce. |Ale zrezygnowałem z tego.00:29:17:Wiesz dlaczego?|- Dlaczego?00:29:19:Bo również zrezygnowałem z Ameryki!00:29:24:Mylę, że zaczynajš inny występ.00:29:26:Ręce do góry!00:29:43:Tam! I tam!00:29:49:Na kolana, wszyscy! Kurczę!00:31:57:Co to za złe zachowanie?|- ACP Nair z kryminalnego.00:32:02:Czy to daje prawo do |włażenia do pokoju dziewczyny?00:32:05:cigam złodzieja...|- Co masz na myli!00:32:08:Przebieram się przy złodzieju?!00:32:12:Gdzie jest twoim przełożony?00:32:18:Więc jeste przełożonym! |Jakich ludzi masz w wydziale?00:32:22:Masz bezczelny personel!|- Mylisz się, Pani..00:32:26:Jestem niższy rangš, nie on!00:32:28:Powiniene się wstydzić |pracujšc pod takim człowiekiem!00:32:31:Wykonuję mój obowišzek, a ty...00:32:33:Po prostu pozwól mi się ubrać!00:32:35:Bo podniosę głos przeciwko okrucieństwu, |które spada na kobiety!00:32:39:Nie zapominaj! To z podatków które |płacš, dostajesz swojš pensje!00:32:43:Dlaczego nie starasz się zrozumieć, pani.00:32:45:Rozumiem wszystko doskonale!00:32:47:To nie twój obowišzek, chronić |kobiety czy pożšdliwie patrzeć na nie?00:32:52:Patrzałem pożšdliwie na ciebie?!|- Więc co tu robisz?00:32:59:Co tu robimy? Ruszajmy!00:33:05:Możesz wyjć.00:33:12:Odwróć się.|- Przepraszam.00:33:27:Kim jeste?|- Ja? Jestem nikim00:33:31:Dlaczego policja cię ciga?|- Kiedy oni mnie cigajš?00:33:35:Chcę prawdy! Dlaczego policja cię goni?00:33:40:Uratowałam ci życie...I nie chcesz mi powiedzieć.00:33:44:Lepiej nie zadzieraj. To będzie dobre dla Ciebie.00:33:47:Nie musisz się martwić o to, |co jest dobre dla mnie.00:33:51:Dlaczego gliny cię cigajš?|- Bo biegłem przed siebie.00:33:54:Gramy w policjantów i złodziei.00:33:59:Mylisz, że jeste bardzo inteligentny, nie?00:34:02:Nie tylko tak mylę. Wiem, że jestem.00:34:04:Naprawdę?|- Tak. Odkšd byłem dzieckiem..00:34:07:i złodziejem, też? Odkšd byłe dzieckiem?00:34:10:Czy wyglšdam jak złodziej?00:34:15:"Ten człowiek uciekł |z paczkš w czarnym kolorze."00:34:18:"Według policji i celników...00:34:20:"paczka zawiera złoto wartoci 2 crore Rupii."00:34:23:Dwa crores? Ta winia powiedział, |że warta jest jeden crore!00:34:26... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • psdtutoriale.xlx.pl
  • Podstrony
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Tylko ci którym ufasz, mogą cię zdradzić.